Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

digital – international magazine of digital dentistry Polish edition No. 1, 2017

Technik „0-1”… Od wydawcy _Cyfryzacja, digitalizacja, formatowanie cyfrowe, CAD, CAM, druk 3D, skanowanie… Pojęcia zwią- zane z „zerem” i „jedynką” w stomatologii, czyli dziedzinie, w której my, technicy dentystyczni mamy swoje miejsce, przyjęły się już na dobre i to za sprawą zarówno ich obecności w języku potocznym, jak i specjali- stycznym. Większości techników nie zaskoczy już informacja, że konstrukcje z tlenku cyrkonu są uzyskiwa- ne głównie podczas frezowania CNC albo że konstrukcje protez – i to nie tylko stałych – w coraz większym zakresie uzyskujemy poprzez spiek laserowy albo frezowanie w „miękkim metalu”. Biblioteki programów do projektowania nawet najbardziej skomplikowanych uzupełnień protetycznych są coraz bogatsze i co jakiś czas kolejna irma przedstawia cyfrową wersję swoich wyrobów. Ze względu na coraz bardziej powszechną wiedzę oraz spadające koszty urządzeń, a zatem i wykonania takich elementów protez, technicy znacznie częściej sięgają po rozwiązania cyfrowe w swoich małych jednoosobowych laboratoriach. Powstające na całym świecie centra wytwarzania konstrukcji metodami DSLM, CNC czy 3D – a odległość dziś jest zwią- zana wyłącznie z kosztem przesyłki, który również jest coraz niższy – prześcigają się w jakości serwisu dla praktyk dentystycznych i laboratoriów protetyczno-ortodontycznych. Co jakiś czas słychać obawy techników dotyczące coraz większego zagrożenia ich bytu przez maszyny sterowane cyfrowo. Czy tak może być? Tak, może – ale tylko wtedy, gdy technik nie zrozumie, że KTOŚ musi wcisnąć „ENTER”! KTOŚ musi tę maszynę „puścić w ruch”. Zawsze tak będzie, że maszyna, jak inteligentna by nie była, będzie ostatnim elementem naszej „układanki”. Programy wspomagające projektowanie są coraz bardziej intuicyjne, doskonalsze i coraz lepiej WSPOMAGAJĄ, ale same niczego nie zrobią. Większość z nas pamięta albo słyszała o rewolucjach, jakie zmieniły technikę dentystyczną na prze- strzeni wielu lat. Wspomnę tylko o akrylu, który wyparł kauczuk, o ewolucji mas wyciskowych czy stopów dentystycznych, a przede wszystkim rodzajach zębów montowanych w protezach oraz 1900 r., kiedy dzięki unieważnieniu różnych patentów korony porcelanowe weszły do szerokiego stosowania. Dziś jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji – cyfrowej. To się już dzieje dookoła nas. Jeszcze niedawno niedoskonałe, wyciski cyfrowe stały się codziennością. Poza oszczędnością czasu i materiałów pozwalają na znacznie szybszą komunikację z laboratorium i jeśli praca protetyczna wymaga dalszej obróbki cyfrowej, znakomicie skracają drogę do urządzenia końcowego (CAM). I tu często spotykam się z wątpliwościami ze strony techników – szczególnie tych z pokoleń, którzy nie urodziły się z „ręką na komputerowej myszce” – jak sobie poradzić, jak pracować z plikiem, kiedy nie mam skanera. Odpowiedź jest prosta: nie potrzebujesz skanera, żeby pracować z plikiem. Wystarczy dobry komputer i oprogramowanie, a przede wszystkim wiedza o tym, jak z tego oprogramowania skorzystać. Jestem przekonany, że w  najbliższym czasie będziemy mieli coraz więcej programów do projektowania CAD. Jedyne, czego obecnie wydaje się brakować dla (bądź co bądź) „manualistów”, to urządzenie podobne do tabletu, na którym można pracować czymś w rodzaju długopisu lub rysika. Po rozmowach z technikami, którzy mają spore obawy przed modelowaniem/projektowaniem cyfrowym i odłożeniem czasem na bok klasycznego instrumentu do modelowania widać, że takie rozwiązanie może okazać się pomocne. Andrzej Dulian digital 1_2017 33

przegląd stron