Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Dental Tribune Polish Edition No.1, 2018

Dental tribune Polish eDition News 3 leczy się ortodontycznie” – mówi dr Gnach-Olejniczak. Przed montażem aparatu ortodonta deprogramuje zgryz, czyli zakłada specjalną szy- nę okluzyjną, która uwalnia zwarcie i zwiększa przestrzeń w stawach skroniowo-żuchwowych. „Pacjent odczuwa wtedy ulgę, ponieważ nie może już zaciskać, zgrzytać, a więc i ścierać zębów” – mówi le- karz. Przy stwierdzonej nadwrażli- wości zębowej wykonuje się zabiegi odwrażliwiające i remineralizujące szkliwo. Następnie, za pomocą apa- ratu ortodontycznego ustawia uzę- bienie we właściwych pozycjach. „Nie wyobrażam sobie rekonstrukcji zgryzu bez jednoczesnej odbudowy prawidłowych wysokości zębów” – mówi dentystka. Dlatego w dniu montażu aparatu odbudowuje bon- dingiem starte zęby. Przy brakach zębowych w strefach podparcia zgryzu odbudowuje trzonowce za pomocą implantologii i protetyki, bo tylko interdyscyplinarne i komplek- sowe uporządkowanie zgryzu jest w stanie pokonać chorobę okluzyjną i zahamować proces patologicznego ścierania zębów. Na podst.: mat. prasowe AD pewne cementowanie i łatwe zdejmowanie bez uszkodzen´ Jak leczyć ścieranie zębów? Ścieranie zębów to częsty objaw nadmiernego napięcia, nerwowego trybu życia, ale równolegle musi występować zaburzenie w zgryzie. Ścieranie zębów to proces fizjologiczny, dopóki na skutek żucia ściera- my ok. 65 nm szkliwa rocznie. Gorzej, gdy proces ten nasila się, a sta- tystyki pokazują, że nawet 7 na 10 pacjentów nadmiernie ściera zęby. W efekcie większość ludzi ok. 50 r.ż. ma zdecydowanie krótsze zęby i to średnio aż o 1/4 wysokości. ścieranie „Patologiczne szkliwa można uznać za powszechny pro- blem zachodniej cywilizacji” – uważa dr Iwona Gnach-Olejniczak, lekarz dentysta z wrocławskiej kliniki Unident Union Dental Spa, która zajmuje się leczeniem cho- roby okluzyjnej i bruksizmu. Po- czątkiem problemów są często tzw. węzły urazowe, czyli pojawienie się takich anomalii w budowie lub ustawieniu zębów, które stają się zagrożeniem dla uzębienia. Węzły urazowe to najczęściej zbyt wysokie plomby, zęby źle ustawione w łuku z powodu wady ortodontycznej albo rozchwiane czy wysunięte na sku- tek braku zęba przeciwstawnego. Węzły urazowe to również niepra- widłowo wyrzynające się „ósemki”, które prowokują zgrzytanie, a także niedopasowane uzupełnienia pro- tetyczne. Często wystarczy jedna anomalia, aby zaburzyć prawidło- wość zgryzu. „Węzły urazowe pro- wadzą do ścierania zębów, pękania szkliwa i całych koron zębowych. Na skutek nadmiernego obciążenia w zgryzie mogą prowokować sta- ny zapalne przyzębia” – ostrzega dr Gnach-Olejniczak. I dodaje, że są niebezpieczne zwłaszcza dla tych pacjentów, którzy jednocześnie pro- wadzą stresujący tryb życia, mało wypoczywają, źle się odżywiają, cierpią na nietolerancje pokarmowe, niedobory witamin. „Wszystkie te czynniki zwiększają występowa- nie parafunkcji, takich jak: zgrzy- tanie, zaciskanie zębów, gryzienie ołówków, okularów itp. To często nieuświadomione odruchy, próby rozładowania napięcia, które jeszcze bardziej niszczą zęby” – dodaje. Ścieranie zębów zaczyna być kło- potliwe, gdy pojawia się nadwraż- liwość zębowa. Na skutek star- cia guzków pacjent odczuwa ból w kontakcie z gorącym, zimnym i kwaśnym pożywieniem. Za- uważalne jest też napięcie mięśni żwaczy. Ich powiększenie można zdiagnozować, przykładając dłonie do policzków w rejonie dolnych trzonowców i zaciskając zęby. Ruch napięcia mięśni oznacza nadmier- ne zaciskanie zęby. „Zaburzenie w pracy stawów skroniowo-żuchwo- wych pogarsza samopoczucie. Pa- cjenci skarżą się na migreny, bóle głowy, karku, pleców, szumy uszne – wszystko to ma związek ze ście- raniem zębów i zaburzeniami zgry- zu” – mówi wrocławska dentystka. Dlaczego? Parafunkcje zwarciowe niszczą nie tylko uzębienie, ale cały układ kości, stawów i mięśni, biorą- cych udział w żuciu. Ekspert zwra- ca uwagę na fakt, że ścieranie zębów jest nie tylko defektem estetycznym, ale objawem poważnej i uciążliwej choroby okluzyjnej, czyli związanej z nieprawidłowym zwarciem szczę- ki i żuchwy. „Gdy na skutek pojawienia się węzła urazowego, zdrowy zgryz rozsypał się, nie da się go naprawić, odbudo- wując prawidłową wysokość tylko jednego zęba. Dlatego zdecydowana większość osób ze startymi zębami Stomatologia bionaśladowcza lepsza niż implanty? „Najkorzystniejsze jest zacho- wanie naturalnych zębów, a nie ich usunięcie. Implanty stomato- logiczne oraz leczenie kanałowe i protetyczne powinny być stoso- wane w ostateczności” – przeko- nuje dr Saul M. Pressner, prezes Academy of Biomedic Dentistry w Nowym Jorku. Tego rodzaju za- chowawcze leczenie przed wielo- ma laty zapoczątkował Raymond L. Bertolotti – twórca stomatolo- gii bionaśladowczej, która dąży do odbudowy struktury zęba od- powiednimi sztucznymi materia- łami. Jej stosowanie umożliwiają nowe technologie stomatologiczne. W stomatologii dąży się przede wszystkim do tego, żeby nie dopu- ścić do rozwoju próchnicy, a jeśli do niej jednak dojdzie, trzeba jak najszybciej ją usunąć, a w miejsce ubytku wstawić plombę. Stosowane są różnego typu wypełnienia, np. z kompozytów, które można dobrać do koloru zęba. Dr Pressner twier- dzi, że w nowej metodzie stomatolo- gicznej borowanie zęba ograniczone jest do minimum, wykorzystuje się do tego np. abrazję powietrzną z drobinami piasku, wykonywa- ną bez znieczulenia miejscowego. „Chodzi o to, żeby ograniczyć osła- bienie struktury zęba do minimum” – podkreśla. W metodzie tej wykorzystuje się innego typu materiały, oprócz kom- pozytów stosowane są opatentowa- ne włókna podobne do tych, jakich używa się do produkcji kamize- lek kuloodpornych. Zastosowanie 2 różnych materiałów ma zapewnić wypełnienie, które jest zbliżone do naturalnego zęba i dzięki temu po- winno być bardziej trwałe. Lekarz dentysta Paweł Wiśniew- ski z Warszawy, który stosuje tę metodę, wyjaśnia, że zawieszenie zęba naturalnego jest elastyczne, co amortyzuje działające na niego siły. Na zewnątrz zęba jest twarde szkliwo, ale pod nim znajduje się elastyczna zębina. „Taka struktura znacznie zwiększa wytrzymałość zęba” – podkreśla specjalista. Tych właściwości nie mają tradycyjne wypełnienia zębów ani korony, a tym bardziej coraz częściej sto- sowane implanty stomatologiczne. Porcelana koron jest nawet twardsza od szkliwa naturalnego, co jednak może doprowadzić do starcia szkli- wa zęba przeciwstawnego. Paweł Wiśniewski przekonuje, że tradycyjne wypełnienie zęba zwy- kle wytrzymuje 5-7 lat, natomiast to nowego typu, określane mianem bionaśladowczego, nawet 15-20 lat. „Leczenie z użyciem nowego typu materiałów jest w naszym kraju pra- wie 2 razy droższe, jednak biorąc pod uwagę większą ich trwałość, w sumie jest tańsze” – dodaje. Dr Pressner twierdzi, że nowa metoda zapewnia również lepszą ochronę przed próchnicą. Po usunięciu tkan- ki z próchnicą użyte w niej materia- ły szczelniej przylegają, co powinno chronić przed dalszym rozwojem infekcji. „Stomatologia bionaśladowcza może wydłużyć zachowanie wła- snych zębów, przyczyniając się do zmniejszenia potrzeby leczenia endodontycznego, protetycznego implantologicznego” – przekonuje dr Pressner. Najważniejsza jest jednak codzien- na higiena zębów, w tym szcze- gólnie ich szczotkowanie. Dzięki niej można uniknąć wielu chorób przyzębia i jamy ustnej oraz innych schorzeń takich, jak: cukrzyca, cho- roby układu oddechowego oraz cho- roby sercowo-naczyniowe. Choroby przyzębia wpływają na stan całego organizmu. Źródło: PAP Nauka w Polsce implantlink® semi Pierwszy semi-tymczasowy, dualnie wiążący cement do osadzania prac protetycznych na implantach nie zmienia relacji w zgryzie - ekstremalnie cienka (8 ̀m) warstwa cementu pomiędzy łącznikiem a koroną łatwość usuwania nadmiaru materiału łatwość zdejmowania odbudowy protetycznej bez ryzyka jej uszkodzenia wysoka odporność na ściskanie i szczelność brzeżna antybakteryjny, bez zapachu i bez smaku, nie zawiera eugenolu Video clip „all the basics in 2,5 min.“ https://youtu.be/pyKtNdyfa54 ! ZAPRASZA NA KRAKDENT 08 - 10 MARCA 2018 STOISKO DC39 www.detax.de Ettlingen/Germany

przegląd stron