Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Tribune

3Tribune basic ■ Lądowanie samolotu na lotnisku w  Marrakeszu było wyjątkowo łagodne. Pierw- szy raz leciałem z  pilotem kobietą i  jej lądowanie wy- raźnie różniło się od lądowa- nia w  Stansted, gdzie mia- łem przesiadkę w drodze na I  Międzynarodowy Kongres Dentystów Surferów. Lotnisko w  Marrakeszu okazało się wyjątkowo kame- ralne i  piękne. Po szybkim zaopatrzeniu się w walutę ma- rokańską, udałem się razem z  pozostałymi uczestnikami (Agnieszką, Jackiem, Kariną, Magdą, Maliną, Martą i Szymo- nem) do głównego holu, gdzie czekał na nas kierowca z wiel- kim napisem „Active Dentist”. Droga do Essaouiry prze- biegła stosunkowo szybko – mogliśmy oglądać piękne góry Atlas oraz oswajać się z  ma- rokańską kulturą i  architektu- rą. Na miejscu, w hotelu „Villa Flora” w Essaouirze, czekał na nas opiekun Younes Adarzane z  przepyszną kolacją: kusku- sem z  warzywami i  chlebem, podanymi w  tradycyjnych na- czyniach marokańskich – ta- dżinach. Na miejscu czekał też na nas dr Maciej Żarow z Zuza- ną i  Barbora. Dr Bartosz Cer- kaski i Eliza na Kongres dotarli jako ostatni. Pierwsze 2 dni (sobotę i nie- dzielę) naszego wyjazdu wyko- rzystaliśmy na intensywny kurs nauki surfingu. Dla większości uczestników (także i dla mnie) było to pierwsze spotkanie z tą dyscypliną sportu i  lifestylem. Na szczęście, wspaniali na- uczyciele (Youness i jego przy- jaciele ze „Standard Essaouira” oraz „Big Surf Tarifa”) potrafili doskonale przedstawić pod- stawy bezpiecznego surfowa- nia. Poświęcali czas każdemu uczestnikowi, chętnie udzie- lając indywidualnych wskazó- wek, korekt postawy i techniki, przedstawiając zasady wyboru fali oraz moment rozpędzania się przed nią („padlowania”). Czas wolny pomiędzy lek- cjami surfingu spędzaliśmy, odpoczywając na leżakach, popijając „Casablancę” i  wy- grzewając się w marokańskim słońcu. Pomimo, iż w  Maroku o tej porze panuje kalendarzo- wa zima, to afrykańskie słońce ciągle jest mocne i błyskawicz- nie opala skórę, dlatego biada tym, którzy zapomnieli spa- kować krem z mocnym filtrem (czyli m. in. mnie…). Na szczę- ście mogłem liczyć na fachową pomoc koleżanek dentystek. W  weekendowe wieczo- ry, po zjedzeniu tradycyjnej marokańskiej kolacji wybie- raliśmy się do głównej części miasta – Mediny. Medina to stara dzielnica miasta, która w  2001 r. została wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Bez żadne- go problemu mogliśmy szybko przemieszczać się tam taksów- kami, które kosztują zaledwie 7 dirhamów (3 zł). Na miejscu czekały na nas liczne sklepiki i stoiska na targu. Można tam było znaleźć wszystko, co wią- że się z  kulturą marokańską. Niektórzy z nas kupowali trady- cyjne stroje (dżelaba, hasema) i buty (baboosh), inni arabskie naczynie (tadżin), drewniane wielbłądy, przyprawy i  kolo- rowe szale. Największym za- interesowaniem cieszyły się jednak wełniane czapki, które świetnie chronią głowę przed słońcem i zapewniają ciepło po wyjściu z wody zaraz po surfo- waniu. Pierwszy dzień wykłado- wy poprowadził dr n. med. Bartosz Cerkaski, który przedstawił kluczowe zasady osiągnięcia przewidywalnego efektu w  strefie estetycznej oraz wytyczne przeprowadze- nia prawidłowej analizy twarzy i  uśmiechu. Zaprezentował cele zastosowania Digital Smi- le Design. Doktor omówił rów- nież krok po kroku zasady two- rzenia atrakcyjnej prezentacji planu, poprawiającej edukację, motywację i akceptację pacjen- ta oraz wytyczne dotyczące tworzenia pięknych wax-up’ów i  mock-up’ów zintegrowanych z twarzą. Dr Cerkaski, podczas zajęć praktycznych, przedstawił moż- liwości i  kluczowe wytyczne w  fotografii stomatologicznej. Przytoczył również wytyczne dotyczące wyboru odpowied- niego aparatu fotograficznego, obiektywu, lampy i zasady pra- widłowej konfiguracji sprzętu i ustawień. Wszytko to zostało podsumowane pokazową pro- fesjonalną sesja zdjęciową. Kolejny dzień wykładowy poprowadził dr n. med. Maciej Żarow, który swoim bardzo praktycznym wykładem po- mógł nam odpowiedzieć na py- tanie, w  jakiej sytuacji klinicz- nej należy zdecydować się na licówkę porcelanową, a  kiedy wykonaną z materiału kompo- zytowego. Dr Żarow przedsta- wił zasady wykonywania licó- wek minimalnie inwazyjnych lub całkowicie bez preparacji. Omówił najczęściej popełnia- ne błędy podczas planowania i wykonywania licówek oraz, co najważniejsze, podpowiedział nam jak się ich ustrzec. Na koniec przedstawił procedury postępowania w przypadku zę- bów przebarwionych – zasady wybielania i odbudowy. Trzeci dzień wykładowy roz- poczęliśmy od zajęć praktycz- nych, podczas których każdy z  uczestników kursu pod czuj- nym okiem dr. Żarowa wyko- nywał warstwową licówkę kom- pozytową materiałem Enamel. Wszystkie licówki autorstwa kursantów zostały poddane ocenie. Każda wykonana była perfekcyjnie, jedynie detale zde- cydowały, że nagrodę główną ufundowaną przez firmę Micer Dent zdobyła Karina Budziejko. Popołudniowy wykład dr Cer- kaski i  dr Żarow poprowadzili wspólnie. Ich interdyscyplinarny wykład dotyczył zarządzania tkankami w  odcinku przednim. Nasi wykładowcy zapoznali nas również ze współczesnymi wy- tycznymi w zakresie zarządza- nia tkankami miękkimi w odcin- ku przednim. Następnego dnia, dzię- ki wsparciu firmy Dentsply Implants, przeprowadzone zostały zajęcia praktyczne dotyczące łącznika Atlantis, zasad wykonywania wycisków oraz protokołu postępowania – poprowadził je dr. Cerkaski. W  przerwie pomiędzy zaję- ciami został przeprowadzony konkurs na plaży w  ramach rozgrzewki przed surfowaniem. Zasady były proste i  doty- czyły wykonania powierzchni okluzyjnej pierwszego zęba trzonowego dolnego. Konkurs wygrała Malina Mańkiewicz. W  drugiej części zajęć prak- tycznych prowadzonych przez dr. Cerkaskiego kursanci mogli przećwiczyć zasady pracy we- dług Digital Smile Design. Wśród wydarzeń Kongresu należy wspomnieć o  wspólnej przejażdżce na wielbłądach. Nie była to może prawdziwa podróż przez pustynię, ale również dostarczyła nam wie- lu pozytywnych emocji. Wie- czory spędzaliśmy zawsze wspólnie, towarzyszyła nam muzyka marokańska oraz spe- cjalna, wyjątkowa i  magiczna afrykańska atmosfera, której nie da się oddać słowami oraz przedstawić na zdjęciach czy filmach. Żeby ją poczuć, trzeba tam po prostu być. Dlatego już dzisiaj zapraszamy Was za rok na drugą edycję Kongresu. Jak powiedział marokański muzyk w  trakcie swojego koncertu, podczas jednego z  naszych wspólnych wieczorów: „To jest ta jedna magiczna noc, którą trzeba przeżyć. A  można to zrobić jedynie w Maroko!”. EsthactiveMichał Paulo