Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Dental Tribune Polish Edition

4 Dental Tribune Polish EditionOpinie O  tym, gdzie należy szukać klucza do sukcesu, a także o tym, że zawsze warto stawiać na ja- kość, mówi Maciej Jerominek – Sales Manager na Polskę z firmy ACTEON. Firma Acteon jest często na- gradzana za produkty, które z  roku na rok są coraz bardziej wyrafinowane i  technologicznie zaawansowane. Nagroda ADF 2012 Innovations Award za ka- merę wewnątrzustną Soprocare, rok wcześniej Red Dot Design Award 2011 za aparat Cone Beam White Fox. W  czym tkwi klucz do sukcesu? Klucz do sukcesu tkwi w do- skonale rozwiniętych działach badawczo-rozwojowych, pracu- jących tam ekspertach, którzy doskonale wiedzą czego oczekuje lekarz. Zawsze staramy się speł- nić oczekiwania naszych klientów tak, aby ich praca była jak najbar- dziej komfortowa i przyjemna. Pomimo tego, że grupa Acteon ma kilka zakładów produkcyj- nych na świecie, jej korzenie sięgają Francji. Czy fakt ten wpływa na francuski sposób pro- jektowania produktów? Czy mają one luksusowy charakter? Muszę sprecyzować: wszystkie nasze zakłady produkcyjne znajdu- ją się w Europie. Generalnie marka Satelec, a obecnie Acteon postrze- gana jest jako marka produktów najwyższej jakości, a potwierdzają to opinie naszych użytkowników oraz liczne nagrody, które otrzy- mujemy po wprowadzeniu na ry- nek nowych produktów. Nie ulega wątpliwości, że do osiągania coraz lepszych rezul- tatów sprzedażowych niezbędne są nieustanne szkolenia. Czy ist- nieje polityka szkoleniowa firmy Acteon? Każdego roku mamy 2-3 szko- lenia w  siedzibie firmy w  Niem- czech. Są to szkolenia produk- towe, a  także podnoszące nasze umiejętności zawodowe. Jest niewiele firm w branży sto- matologicznej oferujących tak szeroki asortyment. Jakie płyną z tego korzyści? Korzyści są ogromne! Dzięki temu możemy praktycznie za- opatrzyć każdy gabinet „od A do Z”. Najbardziej znane na świecie produkty naszej marki to: urzą- dzenia ultradźwiękowe, lampy polimeryzacyjne, urządzenia do piezochirurgii czy też kamery i  radiologia. Mało kto pewnie wie, że firma Pierre Rolland zna- na jest we Francji przede wszyst- kim z  produkcji materiałów zużywalnych, takich jak masy wyciskowe, znieczulenia, itp., a  więc produktów używanych codziennie w gabinetach stoma- tologicznych. Nie jest tajemnicą, że koszty ba- dań i rozwoju oraz ochrony wła- snej technologii są wysokie. Jed- nak najlepsze produkty są zawsze kopiowane. Co powiedziałby Pan wszystkim użytkownikom, którzy kuszeni są kopiami produktów Acteon? Niestety, tanie kopie produk- tów to obecnie problem każde- go z  producentów. Najczęściej spotykam się z  problemem uży- wania tańszych zamienników naszych końcówek ultradźwię- kowych, przede wszystkim do skalingu. Lekarz powinien jed- nak być świadomy, że tylko ory- ginalne końcówki wykonane są z odpowiedniego materiału, przy- stosowane do anatomii zęba i wi- brujące w  harmonii z  rękojeścią. Kopie mają inny gwint i  zawsze uszkodzą rękojeść. W efekcie le- karz, oszczędzając na końców- kach, naraża się na wydatek zwią- zany z zakupem nowej rękojeści, a  pacjenta na ryzyko połknięcia odłamka złamanej końcówki nie- znanej marki. W jakich, poza obecnymi, sekto- rach rynku firma Acteon chciała- by się rozwijać? Jeśli chodzi o rynek polski, to w tym roku zamierzamy mocniej zaznaczyć naszą obecność na ryn- ku medycznym, wprowadzając doskonałe urządzenia naszej mar- ki SOPRO-COMEG przeznaczo- ne do stosowania w laryngologii, ginekologii, urologii, laparoskopii i artroskopii. Jak wygląda specyfika rynku sprzętu, materiałów, technologii stomatologicznych w  Polsce na tle innych krajów naszego regio- nu Europy i reszty świata? Polski rynek bardzo szybko się rozwija i goni Europę zachodnią, niestety jest jeszcze bardzo podat- ny na tanie kopie sprzętu i mate- riałów. Większość lekarzy zwraca uwagę głównie na cenę, nie zwa- żając na jakość, a co za tym idzie – komfort ich pracy. Na szczę- ście zarówno dla nas, ale przede wszystkim dla pacjentów, ta ten- dencja powoli się zmienia. Gabi- nety są coraz lepiej wyposażone, uniwersytety medyczne co roku opuszczają świetnie wykształceni dentyści, a  więc wszystko idzie w dobrym kierunku. Jak Pan (i firma) postrzega pol- skich dentystów w aspekcie kwa- lifikacji i  umiejętności zawodo- wych, ale także chęci korzystania z nowości, również technologicz- nych i  edukacyjnych? Jaki jest w  Polsce wizerunek dentysty- -przedsiębiorcy zarządzającego własną praktyką?   Muszę przyznać, iż umiejęt- ności zawodowe naszych denty- stów nie odstają od umiejętności ich zachodnich kolegów, czasami nawet je przewyższają. Lekarze dentyści w Polsce stale podnoszą swoje kwalifikacje zawodowe, uczestnicząc w kursach endo czy z  zakresu piezochirurgii organi- zowanych m.in. przez naszą firmę. Jeśli chodzi o korzystanie z nowi- nek technologicznych to widzę, że polscy lekarze są jeszcze tro- chę w  tyle. Wynika to zapewne z faktu, iż pacjenci za zabiegi wy- konywane na zachodzie Europy czy w USA płacą o wiele więcej. Z roku na rok jednak coraz więcej gabinetów w naszym kraju inwe- stuje w markowy sprzęt. Rok 2014 to kolejny rok zmian na polskim rynku. Jakie nowości i  jakie zmiany czekają klientów w  najbliższym czasie? Co szcze- gólnego w swojej ofercie propo- nuje firma polskim dentystom? Rok 2013 zakończyliśmy wprowadzeniem na rynek naj- bardziej innowacyjnego obecnie aparatu rentgenowskiego X-mind Unity połączonego z  radiografią Sopix. Urządzenie redukuje daw- kę promieniowania, jakie otrzy- muje pacjent nawet do 52%. Ten rok również zapowiada się bardzo ciekawie – kilka dni temu w Duba- ju miała miejsce premiera naszego nowego i długo oczekiwanego cy- frowego aparatu pantomograficz- nego X-mind TRIUM, urządze- nie znajdzie się za kilka miesięcy w  sprzedaży. Pojawi się również kilka innych interesujących pro- duktów, ale o  tym na razie nie mogę wspominać. Zapraszam do śledzenia naszej strony interneto- wej www.pl.acteongroup.com oraz fanpage’a  na Facebooku, gdzie prezentowane są najnowsze infor- macje oraz specjalne oferty dla le- karzy dentystów. Chcę jeszcze po- informować wszystkich naszych użytkowników, że od ubiegłego roku mamy w Polsce własny ser- wis. Staramy się dbać o  naszych klientów nie tylko w chwili sprze- daży, ale przez cały czas użytko- wania naszego sprzętu. DT Spełniamy oczekiwania naszych klientów i dbamy o nich nie tylko w chwili zakupu W  Katowicach zakończyły się testy pierwszego na świecie „wi- bratora” stomatologicznego. To niewielkie urządzenie, wyna- lezione przez amerykańskich naukowców, wyglądem przypo- mina szczoteczkę do zębów i ma szansę przełamać lęk milionów Polaków przed dentystą i igłą. „Urządzenie to, dzięki wibra- cjom i  mikrooscylacji, blokuje wrażenie bólu – w efekcie pacjent nie czuje ani nakłucia igłą, ani podania znieczulenia. To może stać się szczególnie przełomowe w  leczeniu dzieci, panicznie bo- jących się wszelkich zastrzyków” – mówi dr n. med. Mariusz Duda, który sprowadził do Polski urzą- dzenie. Zanim dentysta poda znieczu- lenie, umieszcza na policzku lub wardze urządzenie, które inten- sywnie wibrując, przygotowuje tkankę do zastrzyku. Moment podania znieczulenia jest dla pa- cjenta kompletnie nieodczuwalny. Nie czuje on ani nakłucia igłą, ani rozpierającego tkanki bólu, który towarzyszy wprowadzeniu płynu znieczulającego. Wszystko za sprawą mikrooscylacji, które zamykają zastawki bólu i blokują przekazanie informacji o nim do mózgu. „Cały sekret urządzenia tkwi w  wibracji i  wykorzysta- niu teorii kontroli zastawki bólu. Urządzenie to wysyła do śluzów- ki jamy ustnej kojącą serię drgań, delikatnie masując i  pobudzając receptory nerwowe, znajdujące się tuż pod śluzówką. Sygnał ten dociera do mózgu o  wiele szyb- ciej niż ból, zajmując jego uwagę” – tłumaczy dr n. med. Mariusz Duda, właściciel Duda Clinic w Katowicach. „W  efekcie, powtarzające się z określoną częstotliwością wibra- cje blokują sygnały, jakie wysyłane są do ośrodków czuciowych w mó- zgu podczas wbicia igły i podania znieczulenia strzykawką lub kar- pulą. Pacjent nie odczuwa bólu, a  jedynie wibracje. Dodatkowo jego uwagę rozprasza dźwięk o sile 70-75 decybeli” – dodaje dentysta. W  ramach testów zabiegowi znieczulenia poddano już 200 pa- cjentów. Efekt: aż 94% pacjentów nie odczuwało nakłucia, a  96% podania znieczulenia. 60% przy- znało, że boi się znieczulenia, czyli zabiegu, dzięki któremu samo leczenie ma być bezbolesne. „To urządzenie może nie tyl- ko przyczynić się do zmniejsze- nia liczny przypadków dentofo- bii, czyli panicznego lęku przed dentystą, ale także powszechnej wśród dzieci i dorosłych igłofobii. Jest to szczególnie ważne w przy- padku leczenia dzieci, dla których podanie każdego zastrzyku jest przeżyciem traumatycznym” – mówi dr Duda. Walka z bólem to jedno z naj- większych wyzwań współczesnej stomatologii. Wg portalu dental- phobia.co.uk, problem ten dotyka nawet 13% całej populacji, przy czym częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn. Na dentofobię składa się kilkanaście różnych lęków, z  czego najpowszechniejszymi są lęk przed znieczuleniem, igłą i bólem, jaki towarzyszy zarów- no znieczuleniu, jak i  samemu leczeniu. DT Mikrooscylacja pomaga walczyć z bólem