Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Dental Tribune Polish Edition

Praktyka HYGIENE TRIBUNE Polish Edition2 Z raportu UNAIDS wynika, że gdyby ludzie poznali swój status serologiczny, mogliby korzystać zodpowiednichświadczeń.Auto- rzy raportu podkreślają istnie- niepilnejpotrzebypodwyższenia wskaźników efektywności, re- dukcji kosztów terapii drugiego i trzeciego „rzutu” oraz wprowa- dzenia nowych metod rozszerze- nia i utrzymania dostępu do le- czenia. Pomimo osiągnięcia zadowala- jącego poziomu postępu w kwestii ograniczenia nowych zakażeń HIIV, całkowita ich liczba nadal pozostaje wysoka – w 2011 r. zaka- ziło się HIV2,5 mln osób.Wrapor- cie omówiono kwestię redukcji no- wych zakażeń HIV na świecie, w tym celu na masową skalę należy stosować kombinację różnych me- todprofilaktycznych,np.do2025r. można zapobiec ok. 1 na 5 nowych zakażeńHIVwewschodniejipołu- dniowej Afryce dzięki wykonanej w warunkach medycznych prak- tyce dobrowolnego obrzezania mężczyzn. Autorzy raportu poka- zują,iżprzypadkizakażeniaHIVsą nadal niezwykle liczne wśród osób sprzedających usługi seksualne, wśród mężczyzn mających seks z mężczyznami oraz wśród osób sto- sujących środki odurzające w in- iekcji. W większości przypadków populacje te, kluczowe z punktu widzeniaryzykazakażeń,niesąob- jęte programami profilaktycznymi ani terapeutycznymi. W Polsce każdego dnia staty- stycznie 3 osoby dowiadują się o fakcie zakażenia HIV. Są to zazwy- czaj zakażenia, których można uniknąć, stosując odpowiednią profilaktykę. W pierwszych latach epidemii w Polsce główną drogę rozprzestrzeniania się zakażeń HIV stanowiło stosowanie dożyl- nych środków psychoaktywnych (IDU).Od2001r.obserwujesięod- wrócenie tych trendów epidemii. Zakażeniecorazczęściejjestwyni- kiem ryzykownych zachowań sek- sualnych u osób bez epizodów nar- komanii dożylnej. Obecnie niepo- kojąco wzrasta liczba zakażeń w populacjimężczyznmającychkon- takty seksualne z mężczyznami (MSM). Wspólną cechą epidemii na całym świecie jest fakt, że HIV dotyka głównie osoby młode. W Polsce jest podobnie: 36% wszyst- kich zakażeń HIV występuje w po- pulacji między 20. a 29 r.ż. Domi- nującą grupę (85%) wśród zakażo- nychHIVstanowiłyosobywwieku tzw. produkcyjnym (20-49 lat). W2011r.zgłoszono1333przy- padki zakażenia HIV (w tym 1020 mężczyzn, 184 kobiety, a w 129 przypadkachbrakjestdanychdoty- czącychpłci).Częśćztychzakażeń stanowią przypadki rozpoznane w latach wcześniejszych, których zgłoszenie nastąpiło dopiero w ubiegłym roku. Liczba przypad- ków nowych zakażeń HIV, rozpo- znanych w r. 2011, wynosiła 992. Wśródnowozakażonychzdecydo- wanie dominowali mężczyźni (82%). Osoby, wśród których roz- poznano zakażenie HIV to tzw. młodzi dorośli, w przedziale wieku 20-29 (36%,) oraz 30-39 (35%). Z danych wynika, że w 2011 r. prawdopodobną drogą transmisji wirusa HIV w 228 przypadkach były kontakty seksualne między mężczyznami,costanowiłoprawie 23%wszystkichzgłoszonychprzy- padków. W 70 przypadkach zaka- żeńHIV(7%)jakoprawdopodobną drogę zakażenia wskazano kon- takty heteroseksualne, natomiast w 45 przypadkach – stosowanie środ- ków odurzających w iniekcjach.W r. 2011 najwięcej nowych zakażeń HIVodnotowano w województwie mazowieckim (240 przypadków), costanowiło24%wszystkichzaka- żeń, następnie w województwie śląskim – ponad 13% oraz dolno- śląskim–13%wszystkichzakażeń. Wyraźny wzrost liczby nowo wykrywanych zakażeń HIV ma najprawdopodobniej swoje źródło w zwiększającej się liczbie wyko- nywanych badań w kierunku HIV, aletakżerozwojemnowejepidemii w grupie mężczyzn mających kon- takty seksualne z mężczyznami. Grupa ta wydaje się być szczegól- nie dotknięta epidemią w woje- wództwiemazowieckim,wktórym doszło do wielokrotnego wzrostu wykrywalności zakażeń, zwłasz- cza w ciągu ostatnich 3 lat. W 2012 r. Polska pełni funkcję przewodniczącego Rady Koordy- nacyjnej Programu UNAIDS. Funkcję przewodniczącego spra- wuje Podsekretarz Stanu w Mini- sterstwie Zdrowia, dr Igor Radzie- wicz-Winnicki. Rada jest ciałem zarządzającym ONZ-owskim pro- gramem UNAIDS, którego celem jestwalkazepidemiąHIV/AIDSna świecie. PCB powstała w r. 1994 decyzją Rady Społeczno-Ekono- micznej ONZ (ECOSOC), ale ak- tywną działalność rozpoczęła w 1996 r. Polska była jednym ze współzałożycieli Rady. Na wybór Polski do pełnienia prestiżowej funkcji Przewodniczą- cego niewątpliwie miało wpływ uznanie dla naszego dorobku w walce z epidemią HIV/AIDS oraz fakt, że Polska po- strzegana jest w naszym regionie jakoliderrozwią- zań systemo- wych w walce z epidemią HIV/ AIDS. UNAIDS to wspólnyProgramNaro- dów Zjednoczonych ds. HIV/AIDS, który inspi- rujeisprawujewiodącą rolę w podejmo- waniu działań ukierunkowanych na osiągnięcie poziomu: zero no- wych zakażeń HIV, zero dyskrymi- nacji, zero zgonów z powodu AIDS. UNAIDS łączy wysiłki 11 organizacji ONZ: UNHCR, UNI- CEF, WFP, UNDP, UNFPA, UNODC, UN Women, ILO, UNE- SCO, WHO oraz Banku Świato- wego, a także ściśle współpracuje z partnerami krajowymi i global- nymi w celu zintensyfikowania reakcji na epidemięAIDS. HT Połowa zakażonych wirusem HIV nie jest świadoma swojego statusu serologicznego! Cienpies Design/Shutterstock.com Statystyczny Polak po 35 r.ż. nie ma aż 11 zębów, a co 4. po 65 r.ż. w ogóle nie ma uzębienia – wy- nika z danych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Den- tyścialarmują,żePolacynieuzu- pełniają swoich ubytków, a kon- sekwencjebrakuchoćbyjednego zębamogąbyćbardzogroźnedla zdrowia. To nie tylko kwestia wyglądu, wymowy i komfortu życia, ale również m.in. kondycji pozosta- łych zębów, stawów żuchwowych czy bólów głowy i kręgosłupa. Jak podkreślają eksperci, dopóki nie zaczniemy, tak jak w innych kra- jach, traktować ubytku choćby jed- nego zęba jak kalectwa, to sytuacja się nie poprawi. Rynek usług stomatologicz- nych w Polsce w ostatnich latach prężnie się rozwija. Wg ekspertów z branży, napędza go rosnąca świa- domość Polaków w zakresie wy- glądu i stanu zdrowia zębów. Jed- nak dentyści przestrzegają, że na- sza wiedza i nawyki w dziedzinie dbaniaouzębieniewciążniesąwy- starczające. „Chociaż świadomość pacjen- tówrośnie,towciążjestnaniższym poziomie niż w krajach zachod- nich”–wyjaśniaDamianNasulicz, lekarz dentysta z Wrocławia. „My- ślę, że są to jeszcze zaszłości ubie- głegosystemuibrakdbaniaosiebie jako o osobę. Bo tak naprawdę pa- cjenci nie zdają sobie sprawy ztego,żezębytoteżzdrowie” – dodaje. Mimo, że zabiegi im- plantologiczne stają się corazpowszechniejsze,to większość dorosłych Po- laków ma ubytki w zę- bach, których nie zamierza uzupełniać. Jak podkreśla Nasulicz, braki w uzębieniu każdy z nas traktuje jako swój własnyproblemitowdodatkuna- tury estetycznej. „Jeśli ktoś nie ma jedynki lub przedniego zęba, to chcegoszybkouzupełnić.Problem jestnatomiastzbrakiemzębówtyl- nych. Niewielu pacjentów jest świadomych tego, że najważniej- sza, jeśli chodzi o funkcję jest szóstka. A bez funkcji nie ma este- tyki. Jeżeli utracimy jedną funkcję, zęby przednie estetyczne będą wy- korzystywane w inny sposób niż natura to zaplanowała. W związku z tym bardzo szybko ulegają dal- szemu zniszczeniu” – mówi denty- sta. Jak podkreśla, brak jednego zębawpłynieconajmniejna4zęby sąsiednie, a w konsekwencji na ca- łość uzębienia. Stąd smutne sta- tystki. „Pozostałe zęby zaczynają się przechylać, wysuwać. Przesta- jemyjeśćjednąstroną,drugastrona jestprzeciążonaipojawiająsiępro- blemy ze stawami skroniowo- żuchwowymi, więc rano boli głowa” – wymienia konsekwencje. „Najtańszym rozwiązaniem w przypadku braku pojedynczego zęba byłoby wszczepienie im- plantu i uzupełnienie zęba takiego, jaki był faktycznie przed tym ura- zem” – mówi Damian Nasulicz. „Jeżelijednakpacjentprzychodziz większymi ubytkami, wtedy może okazać się, że już jest za późno na takie podstawowe leczenie” – do- daje. Dowyborujestjeszczeleczenie protetyczne. Oba rozwiązania: im- planty i mosty protetyczne mają swoich przeciwników i zwolenni- ków,wadyizalety.Głównymargu- mentem może być cena. Wstawie- nie implantu jest bardziej kosz- towne niż protetyka. Tym bardziej, że koszty te nie są refundowane ze środków publicznych. „Ubezpie- czyciel nie przewidział, że to jest tak ważne. Jeżeli byłoby to lepiej zorganizowane, to okazałoby się, że pieniądze wydawane na opiekę stomatologiczną mogłyby być dużomniejsze,aprzytymzapewni- libyśmy pacjentom lepszy kom- fort” – mówi lekarz. Koszt im- plantu to nawet kilka tysięcy zło- tych, w zależności od materiału stomatologicznego czy stanu uzę- bienia pacjenta. „Jeżeli popa- trzymynawydatekjednorazowy,to jest on kilkakrotnie większy niż le- czenie klasyczne, ale to jest inwe- stycja w siebie. I po 7 latach – pro- wadzonebyływtymzakresiebada- nia–leczenieimplantologicznepo- jedynczego zęba, pojedynczego braku okazuje się tańsze niż roz- wiązanie klasyczne” – przekonuje Damian Nasulicz. źródło: Newseria HT Polacy nie uzupełniają ubytków w zębach Aidar/Shutterstock.com