Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Dental Tribune Polish Edition

Zarówno publiczna, jak i pry- watnaochronazdrowiacorazczę- ściej korzysta z usług firm sprzą- tających.Jesttoefektprzeprowa- dzonych przez NIK w 2008 r. kontroli. Jeszcze 3 lata temu na 12 skontrolowanych szpitali, tylko 2 otrzymały zadowalającą ocenę poziomu czystości. NIK zarzucał sektorowi opieki zdrowotnej brak procedur, niewła- ściwy nadzór nad poziomem czy- stości i dużą absencję personelu sprzątającego. Tylko 28% skontro- lowanych szpitali korzystało z usług firm zewnętrznych. Reszta sprzątała we własnym zakresie. Od kilku lat sytuacja jednak ulega zmianie. Ponad 2 PLN na 1 m kw. mie- sięcznie może zaoszczędzić szpi- tal, zatrudniając firmę sprzątającą. Obecnie na 135 skontrolowanych przez NIK szpitali, tylko 38 stosuje tego typu rozwiązanie, pozwala- jące nie tylko obniżyć koszty, ale także wdrożyć w placówce wszyst- kieproceduryistandardyzwiązane z utrzymaniem czystości i odpo- wiednim poziomem higieny. Jak twierdzą eksperci, w najbliższych latach coraz więcej placówek me- dycznych będzie sięgało po usługi firm outsourcingowych, kosztem samodzielnego sprzątania z po- wodu oszczędności i obowiązują- cychprocedur,corazbardziejzawi- łych dla pracowników. „Placówki medyczne coraz częściej przekonują się do usług firm zewnętrznych. Po pierwsze: szpitalom i NZOZ-om odpadają kosztyzatrudnienia,któremusipo- nosić placówka, zatrudniając na etat lub zlecenie salową. Po drugie: dyrekcja NZOZ-u czy szpitala nie musi szkolić swoich pracowników wzakresieczystościwplacówkach medycznych, co w przypadku branży medycznej jest konieczne. Po trzecie: firmy sprzątające dys- ponują sprzętem, na których zakup dla własnego personelu wiele szpi- tali i placówek medycznych nie stać, a przez to spada także poziom czystości. W wielu przypadkach to właśnie sprzęt, jakim dysponuje firma sprzątająca jest czynnikiem, który decyduje o jej wyborze” – wylicza Tomasz Ilnicki z jednej z firm zajmujących się utrzymaniem czystości w szpitalach. Wysokie koszty i nietrzymanie się procedur to główne problemy w placówkach zdrowotnych, które sprzątają we własnym zakresie. Firma sprzątająca, zanim rozpocz- nie pracę w placówce, musi doko- naćprzegląduprocedur.Zdarzasię, bowiem iż obowiązująca proce- dura nie odpowiada charakterowi placówki. „Zupełnie inaczej wy- glądają procedury związane z czy- stością i sprzątaniem w gabinecie stomatologicznym, szpitalu zakaź- nym, a jeszcze inaczej w przy- chodni.To,cojepowinnołączyć,to rygorystyczne stosowanie się do nich przez personel sprzątający. Niestety w przypadku, kiedy bra- kuje nadzoru, a tak często jest w placówkach sprzątających na wła- sną rękę, procedury są nieprze- strzegane lub stosowane wybiór- czo” – mówi Ilnicki. Obecnie w Polsce jest szacun- kowo tyle samo placówek medycz- nych samodzielnie sprzątających i wynajmujących w tym celu firmy zewnętrzne. Kolejne lata jednak mogą tę szalę przechylić, na ko- rzyść outsourcingu. „Szpitale mu- szą oszczędzać, a jednocześnie za- pewnić odpowiedni poziom czy- stości, bardzo restrykcyjny. Nie będą tego w stanie zrobić, zatrud- niając własny personel. Firmy sprzątające są o wiele bardziej ela- styczne,szybciejsięszkolą,dyspo- nują także odpowiednią technolo- giąiśrodkami,szybciejtakżewdra- żają nowości rynkowe” – podsu- mowuje. HT Firmy zewnętrzne sprzątają szpitale i gabinety HYGIENE TRIBUNE The World’s Hygiene Newspaper · Polish Edition Strona 2 Praktyka Połowa zakażonych wirusem HIV nie zna swojego statusu serologicznego Strona 4 News RZS wpływa na stan zdrowia i nasile- nie chorób dziąseł Strona 1 News Outsorsing usług porządkowych w szpitalach i gabinetach LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2012 VOL. 3, NR 2 Dmitry Kalinovsky/Shutterstock.com Uśmiech uwalnia od stresu – to najnowsze odkrycie naukowców z Uniwersytetu w Kansas, którzy badali, jak mimika twarzy wpływa na krążenie i afektywne reakcje na sytuacje stresujące. W czasie eksperymentu akcja serca nawetnieszczerzeuśmiechniętych pacjentów była wolniejsza niż tych, którzy zachowali neutralny wyraztwarzy. Naukowcy z Kansas przebadali 170 zdrowych osób w wieku 18-25 lat. Każdy z nich dostał patyczek, który trzymany w zębach, pozwalał utrzymać jeden rodzaj mimiki. I tak wyróżniono 3 grupy badanych: z neutralnym wyrazem twarzy oraz 2 rodzajami uśmiechu. Pierwszy uśmiechuruchamiałwyłączniemię- śnie wokół ust, imitując tzw. uśmiech sztuczny. Drugi pozwalał naśladować uśmiech szczery, anga- żujący dodatkowo mięśnie wokół oczu oraz unoszący policzki. Wszy- scy pacjenci musieli wykonać kilka zadań, po których mierzono ich tętno. Okazało się, że uśmiechnięci uczestnicy eksperymentu mieli znacznie wolniejszą pracę serca niż pozostali. Najlepsze wyniki osią- gnęły osoby z uśmiechem wygląda- jącymnaszczery. Uśmiech stymuluje wydzielanie hormonów szczęścia – endorfin, któredziałająuspokajającoiwzmac- niają odporność. Wystarczy sam ruch mięśni twarzy, niekoniecznie szczery, by wysłać mózgowi impuls do produkcji tego hormonu. Poza tymgłośny,radosnyśmiechpozwala ćwiczyć przeponę i gardło, dodat- kowo dotleniając krew. Za jeden z najbardziej uśmiechniętych naro- dów uznaje się Amerykanów. W Polsce robimy to zdecydowanie rzadziej.Jednązprzyczynmoże być fakt, że Polacy wstydzą się wyglądu swoich zębów. Naj- piękniejszy uśmiech powinien spełniać 4 warunki: mieć wła- ściwy kolor, być zdrowy, pełny iprosty.Owszystkietecechyza- dba dentysta. „Najszybciej zęby wybieli zabieg w gabinecie, gdzie najpierwnakładasięnaniespecjalny preparat, którego działanie następ- nie stymulowane jest przez tzw. zimne światło” – mówi dr Iwona Gnach-Olejniczak z Wrocławia. In- nymsposobemjestzakładanieprzez kilkatygodninałukizębowespecjal- nych nakładek żelowych przygoto- wanychprzezlekarzadentystę.Naj- lepsze efekty daje połączenie obu metod. W wyjątkowych przypad- kach, gdy zęby są odporne na wy- bielanie, konieczne staje się założe- nie licówek. Często, by rozjaśnić uśmiech, wystarczy profesjonalnie oczyścićzębyzpłytkiikamienia. Regularne leczenie ubytków, a także chorób dziąseł i przyzębia to gwarancja zdrowego uśmiechu bez bóluipróchnicy.Nawetjedenbraku- jący ząb może poważnie zaszkodzić pozostałym,azanikkościwmiejscu ubytku wpłynie negatywnie na wy- glądtwarzy.Dlategobrakiwuzębie- niu trzeba jak najszybciej uzupeł- niać. Jednym z rozwiązań są im- planty, które gwarantują wysoki komfort użytkowania, wyglądają bardzo naturalnie, chronią kości szczęki przed zanikiem, nie uczu- lają, a prawidłowo pielęgnowane mogą służyć całe życie. Są przy tym niewiele droższe niż mosty porcela- nowe, których założenie wymaga szlifowaniazdrowychzębów. HT Uzdrawiająca siła uśmiechu Wramachwspółfinansowanego przez UE programu „Owoce w szkole” uczniowie otrzymują wkażdymsemestrzeprzez10ty- godni co najmniej po 2 porcje owocówiwarzyw.Wysokośćdo- tacji do jednej porcji owoców i warzyw wynosi 1,20 zł. W Polsce program „Owoce w szkole” został uruchomiony w roku szkolnym 2009/2012 i od tego czasu cieszy się dużym zain- teresowaniem szkół. W ostatnim roku szkolnym w programie uczestniczyło 9 700 szkół podsta- wowych, w których owoce i wa- rzywa spożywało ok. 892 000 dzieci,tzn.72%dziecizgrupydo- celowej. Program jest prowa- dzony w szkołach podstawowych w klasach I-III. Zgodnie z założe- niami programu, dzieci nie tylko spożywają owoce i warzywa, ale także uczestniczą w działaniach edukacyjnych związanych ze zdrowym odżywianiem, a w szczególności promujących spo- żywanie tych produktów. Pierwsza ocena programu „Owoce w szkole” została prze- prowadzona za rok szkolny 2010/2011 przez Instytut Żywno- ści i Żywienia. Wynika z niej, że dzieci, które uczestniczyły w pro- gramiejedząwięcejowocówiwa- rzyw niż te, które nie brały w nim udziału. Zauważalna jest też zmiana nastawienia dzieci do je- dzeniaowocówiwarzyw.Ucznio- wie chętniej zjadają te produkty w grupie kolegów i koleżanek. Pod wpływem programu rzadziej mówili,żeniejedząowocówiwa- rzyw,bowolązjeśćcośsłodkiego. Stwierdzono również, że udział dzieckawprogramiespowodował ujegorodzicówkorzystnązmianę zachowań odnoszących się do ży- wienia dzieci – były one częściej zachęcane przez rodziców do je- dzenia owoców i warzyw, a także częściej otrzymywały je między posiłkami owoce oraz jako prze- kąski do szkoły. Program otrzymał też pozy- tywne oceny dyrektorów szkół podstawowych, zwłaszcza w za- kresie wartości edukacyjnej i po- prawy wartości odżywczej diety dzieci. HT UE współfinansuje program „Owoce w szkole” kurhan /Shutterstock.com