Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Dental Tribune Polish Edition

DENTAL TRIBUNE Polish Edition Opinie 7 W tym roku Polskiemu Towarzys- twu Chirurgii Jamy Ustnej i Chirurgii Szczękowo-Twarzowej udało się osiągnąć ważny cel, ja- kimjestwprowadzeniepolskichle- karzy do systemu egzaminu euro- pejskiego EBOMFS i umożliwie- nie im uzyskania tytułu Fellow of the EBOMFS. Czym jest ten egza- min i dlaczego dla lekarza ważne jest uzyskanie wspomnianego ty- tułu? Jest to 3-stopniowy egzamin, składający się z części testowej, ustnej i prezentacji przypadku. Uzyskiwany tytuł jest tytułem bar- dzo prestiżowym i świadczy o tym, że lekarz może wykonywać zawód chirurga szczękowego niemal na całym świecie, bo jego umiejętno- ści zostały zweryfikowane. To szansa przede wszystkim dla mło- dych lekarzy tej specjalności, któ- rzy jeszcze „nie wypadli” z trybu egzaminów – idą z jednego na drugi,potemkolejny.Sąotwarcina świat, na wiedzę – to koniecznie trzeba wykorzystać! Tym bardziej, żeotwierająsięprzednimiszerokie perspektywy, np. możliwości za- granicznych staży. Do egzaminu EBOMFSbędziemożnaprzystąpić już we wrześniu tego roku w Dub- rowniku. Polscy lekarze coraz częściej chcą współpracowaćzinnymispecjalis- tami, nie tylko medycznymi. Czy to oznacza, że takie współdziałanie profesjonalistów z różnych dzie- dzinstajesięwmedycyniestandar- dem? Współpraca specjalistów chi- rurgii szczękowo-twarzowej, pla- stycznej i rekonstrukcyjnej, stoma- tologii estetycznej i innych dzie- dzin to trend, który już od pewnego czasu jest obecny w medycynie i cieszy się coraz większym zainte- resowaniem. Tak interdyscypli- narne spojrzenie na pacjenta spra- wia, że widzimy już nie tylko pro- blemy związane z zębami i prawid- łowym zgryzem, ale – poza funkcjonalnością – także estetykę całej twarzy. Ta współpraca z pew- nością będzie coraz szersza, być może w niedalekiej przyszłości, po spełnieniu niezbędnych warun- ków, chirurdzy szczękowi będą mogli uzyskiwać specjalność z za- kresu chirurgii plastycznej, a pla- styczni w dziedzinie chirurgii szczękowej. Czykoniecznośćinterdyscyplinar- nej współpracy specjalistów w me- dycynie, zgodna z ogólnoświato- wymi trendami jest już w jakikol- wiek sposób widoczna w progra- mach kształcenia lekarzy? Czy coś zmieniło się w tym zakresie po ostatnich nowelizacjach w syste- mie nauczania w uniwersytetach medycznych? Zmiany w programach kształ- cenia lekarzy na kierunkach sto- matologicznych sprawiły, że stu- dia te stały się studiami bardzo za- wodowymi – rozszerzono zakres materiału ściśle przygotowują- cego lekarza do wykonywania pracy. Przed ostatnimi zmianami studia medyczne i stomatolo- giczne przez pierwsze 3 lata były niemal identyczne, obecnie już po pierwszym roku znacznie się róż- nią.Trzebatupodkreślić,żeniejest to polska nowości, bo w ten sposób dostosowano w naszym kraju po- ziom i zakres kształcenia w tej dziedzinie do standardów obowią- zujących w Europie. Wielu chirur- gówszczękowychilekarzy,którzy chcą się w tej dziedzinie specjali- zować, po zakończeniu studiów stomatologicznych może mieć nieco zawężone spektrum spojrze- nia na pacjenta. Dlatego możli- wość otwarcia dodatkowych opcji kształcenia, w tym także zagra- nicznych staży jest dla nich nie- zwykle ważna. Byćmożewniedalekiejprzyszłości te zmienione programy kształce- nia i organizacji studiów medycz- nych i stomatologicznych będą musiały być jeszcze zweryfiko- wane i kolejny raz zmienione… Z pewnością tak, bo życie już je weryfikuje. Wielu absolwentów kierunków stomatologicznych już teraz zainteresowanych jest pogłę- bianiem wiedzy medycznej, poza stomatologią. Ta grupa na pewno będzie się powiększać, skoro treści medyczne w programach zreduko- wano na rzecz nauczania umiejęt- ności zawodowych. Oczywiście, wielu absolwentom wiedza i umie- jętności zdobyte podczas studiów wystarczają do wykonywania za- wodu i prowadzenia praktyki, ale trzebastworzyćmożliwościpozos- tałym–wpostacialborozszerzenia zakresu kształcenia podyplomo- wego, albo specjalistycznych kur- sów. Czego najbardziej brakuje pol- skim chirurgom szczękowym do wykonywania pracy na europej- skim poziomie? Standardy euro- pejskiewwieluośrodkachobowią- zują, specjalistów nie brakuje, sprzęt jest coraz lepszy… Największą i najczęściej wy- stępująca barierą jest brak pew- nych procedur zabiegowych, szczególnie tych połączonych z zakresu różnych specjalności i brak ich finansowania ze środków publicznych. Wciąż w wielu przy- padkach bardziej opłacalne jest wysłanie pacjenta na leczenie za granicę i pokrycie kosztów jego transportu, pobytu i leczenia niż sfinansowanie operacji w ośrodku krajowym. Jakie zadania stawia sobie PTChJU na najbliższe miesiące? Przede wszystkim będziemy czynić dalsze starania dotyczące możliwości rozszerzenia staży i in- nych form kształcenia dla młodych lekarzy. Liczba miejsc specjaliza- cyjnych jest tak ograniczone, że trzeba szukać opcji alternatyw- nych, bo wielu ludzi kończących studia nie ma możliwości rozpo- częcia specjalizacji, nie tylko w dziedzinie chirurgii szczękowej. Ajakiesąplanynakongresw2013r.? Dużo uwagi poświęcać bę- dziemydalszejinterdyscyplinarnej współpracyzinnymispecjalistami. W przyszłym roku chciałbym za- prosić do udziału w obradach leka- rzy laryngologów, m.in. po to, aby podpisać list intencyjny, który za- owocuje nie tylko ściślejszymi wspólnymi działaniami, ale zaini- cjuje powstanie wspólnego towa- rzystwa naukowego z udziałem chirurgów szczękowych, plastycz- nych i laryngologów. Daje to bar- dzo duże możliwości: z jednej strony leczenia, z drugiej – kształ- ceniamłodychlekarzyistworzenia wtymzakresiestandardów.Chirur- gia szczękowa to specjalność ogól- nolekarska, która wymaga szero- kiej wiedzy – stąd pomysł zapra- szania do udziału w obradach kon- gresu wybitnych specjalistów z różnych dziedzin z zagranicy, ale także–cosprawdziłosiędoskonale w tym roku – reprezentacji ośrod- ków krajowych. Nasi specjaliści pod żadnym względem nie są gorsi od reszty Europy, a w niektórych dziedzinach nawet wyprzedzamy naszych kolegów z innych krajów. Jednak wobec pojawiania się coraz węższych specjalizacji, musimy działać w wielospecjalistycznych zespołach. Praca zespołowa i inter- dyscyplinarne działanie wymaga z kolei interdyscyplinarnych proce- dur – to są warunki konieczne do osiągnięcia sukcesu. Rozmawiała Marzena Bojarczuk DT Musimy tworzyć nowe możliwości i dodatkowe opcje kształcenia dla absolwentów kierunków stomatologicznych Natematobecnejsytuacjiiperspektywrozwojuchirurgiiszczękowo-twarzowejwPolsceorazmożliwościachkształceniamłodychlekarzywtejdziedzinie,rozmawiamy zdr.n.med.MaciejemJagielakiem,PrezesemPolskiegoTowarzystwaChirurgiiJamyUstnej(PTChJU). Dr n. med. Maciej Jagielak – specjalista chirurgii szczękowej, chirurg, ortopeda, traumato- log, Prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Jamy Ustnej, prowadzi praktykę w Raszynie koło Warszawy. Z dr. M. Jagielakiem można się skontaktować, pisząc na adres e-mail: ortog- natyka@interia.pl W konsorcjum koordynowanym przez Politechnikę Warszawską naukowcy pracują nad metodą leczenia onkologicznego, w któ- rym wykorzystane zostaną ko- mórki macierzyste pacjenta oraz czynniki indukujące wzrost tkanki kostnej i naczyń krwio- nośnych. Metoda może znaleźć zastosowanie w regeneracji i wspomaganiuodtwarzaniaubyt- ków kostnych powstałych w cza- sie operacji usunięcia nowo- tworu w obrębie twarzoczaszki. Projektowanie rozwiązań „szy- tychnamiarępacjenta”wprojekcie „Bioimplanty dla potrzeb leczenia ubytków tkanki kostnej u chorych onkologicznych” wspomogą sys- temy komputerowe. Dzięki gran- towizUEwwysokości32mlnPLN pierwsze zabiegi operacyjne z uży- ciem polskiego bioimplantu będą mogły odbyć się w Centrum Onko- logii – Instytucie im. Marii Skło- dowskiej-Curie w Warszawie za ok. 3 lat. Jakszacujekierownikprojektu, rocznie ok. 1500 pacjentów w Pol- sce wymaga rekonstrukcji ubyt- ków twarzoczaszki, w szczególno- ści żuchwy w trakcie leczenia cho- roby nowotworowej. Obecnie jest to realizowane poprzez przeszcze- pianie fragmentów kości z różnych okolic ciała pacjenta, np. kości strzałkowej. Nie są to jednak w pełni skuteczne zabiegi ze względu na możliwość ciężkich powikłań i okaleczenia miejsc, z których po- bierana jest kość. Dlatego ko- nieczne było poszukiwanie no- wych metod leczenia. Nowatorstwo tego rozwiązania to przede wszystkim zastosowanie metody, która pozwala na trójwy- miarowe odwzorowanie ubytku. Inżynierowie opracowują metody sterowania komputerowego, które pozwolą wytwarzać rodzaj ruszto- wania dostosowanego do potrzeb konkretnego pacjenta. Pozwoli to organizmowi na samodzielne od- budowanie utraconej kości. Uczeni zakładają, że bio- implant nie zostanie odrzucony przez organizm ludzki, ponieważ będzie zbudowany z najnowocześ- niejszych materiałów oraz modyfi- kowanych własnych komórek cho- rego. Ponadto, aby zapobiec takim problemom, przyjęli zasadę, że pracują tylko z materiałami już do- puszczonymi do stosowania w or- ganizmie człowieka. Są one akcep- towalne przez ludzki organizm, a co więcej są bioaktywne, dlatego aktywnie współpracują z tkankami i komórkami. Z podobnych mate- riałów wykonywane są niektóre powszechnie stosowane szwy chi- rurgiczne, których nie trzeba usu- wać. Wprzyszłościoperacjawszcze- pienia bioimplantu odbędzie się w tym samym czasie, co wycięcie guza nowotworowego, aby unik- nąć dodatkowych operacji rekon- strukcyjnych. Metoda niesie na- dzieję na leczenie ubytków kost- nych również poza obrębem twa- rzoczaszki, ale na początku przeznaczona jest tylko dla pacjen- tów z nowotworami w tym właśnie obszarze. DT Bioimplant może wspomóc odtwarzanie ubytków kostnych Fot.:Ortognatyka