Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Dental Tribune Polish Edition

Perspektywy DENTALTRIBUNE Polish Edition6 Na temat historii firmy, nowych produktów i przyszłych strategii rozmawiamy z Gillesem Pierso- nem – dyrektorem wykonaw- czymActeon Group. Jednostki organizacyjne firmy: SATELEC, PIERRE ROLLAND i SOPRO zostały połączone w Acteon Group w 2003 r. W 2006 r. do grupy dołączyła włoska jedno- stka De Götzen. Na początku ubiegłego roku, podczas targów IDS w Kolonii, wprowadzono nową identyfikację wizualną firmy i nowe logo Acteon. Jaka była główna przyczyna tych zmian? Zmiana nazwy grupy wynikała z faktu, że na samym początku, w 1980 r., jedyną firmą do niej nale- żącą była firma Satelec. W 1985 r. firmaPierreRollandpołączyłasięz Satelec, tworząc Satelec-Pierre Rolland. Po 1995 r. zdecydowa- liśmy się powiększyć firmę po- przez przejęcie innych przedsię- biorstw, takich jak Sopro i De Göt- zen. Byłoby nierealne nazywanie grupy Satelec, Pierre Roland, Sopro, De Götzen itd. Doszliśmy więc do wniosku, że konieczne jest nadanie jednej nazwy całej grupie przy utrzymaniu indywidualnych nazw poszczególnych marek. Obecnie grupa nosi nazwęActeon, aleposzczególneprzejęteprzeznas i połączone firmy zachowały na- zwy,zaktórymikryjesięichwłasna historia i ich produkty. Jest to także rozwiązaniekorzystnezpunktuwi- dzenia pracowników, którzy iden- tyfikują się z firmami, w których rozpoczynali pracę, należąc jedno- cześnie do dużej grupy. W ten spo- sób zachowujemy historię każdej firmy, dając im wszystkim swoisty parasol grupy Acteon. W niektó- rych krajach, np. we Francji, nadal znana jest marka Satelec. Pierre Rolland jest firmą o 60-letniej tra- dycji, wciąż cieszącą się dużą sławą. Trudno byłoby w takiej sy- tuacji wprowadzić wspólną nazwę Acteon. Przez 8 lat wrosła świado- mość odbiorców, ale nadal nazwy Pierre Rolland i Satelec niosą sil- niejszy przekaz niż nazwa grupy Acteon. W innych krajach, gdzie nasza historia nie jest aż tak długa, np.wUSA,AzjiczyAustralii,Ac- teon to obecnie nazwa firmy, a Satelec,PierreRollandczySopro stanowią jej oddziały. Tak więc znaleźliśmy sposób na utrzyma- nie tożsamości poszczególnych firm należących do grupy, two- rzącjednocześniemarkę,któraje wszystkie obejmuje. Ubiegły rok był ogromnym suk- cesem Acteon Group – obroty grupy sięgnęły 113 mln euro, a wskaźnik rozwoju wyniósł 16%. Sprzedaż poza granicami Fran- cji wzrosła w 2010 r. o 80%. Jaki był dla firmy rok 2011? Które rynki uważa Pan za najważniej- sze dla grupy? Rok 2010, ze wzrostem o 16% był wielkim sukcesem. W 2011 r. spodziewamy się wzrostu o kolejne 9%, co jest dobrym wy- nikiemwobecnejsytuacjiekono- micznej. W Europie oczekujemy stabilnego wyniku 2%, a w USA 10%. Największego wzrostu sprzedaży, na poziomie ok. 20%, spodziewamy się w Chinach. Azja zapewnia nam 20% świato- wej sprzedaży, więc jeśli uzys- kamy wzrost o 20%, będziemy bardzo zadowoleni. Szczególnie ważnym dla nas rynkiem są takie kraje, jak Japonia i Indie. Nale- żała do nich także Tajlandia do czasu powodzi, która dotknęła ten kraj w listopadzie. Rok 2011 i kolejne z pewnością będą prze- biegały z dużym udziałemAzji, a szczególnieChin,gdziejesteśmy obecni od 1987 r. Nasz zespół w Chinach liczy obecnie 40 osób. Spodziewamy się w ciągu kolej- nych5latśredniegowzrostuook. 30%. Chiny to z całą pewnością bardzo rozwojowy rynek. Kiedy rozmawiam z innymi fir- mami europejskimi, które także sprzedają swoje produkty w Chi- nach, słyszę często o istotnym aspekcie ceny i konieczności jej dostosowania do cen lokalnych. Nie sądzę, żeby była to kwes- tia ceny – raczej chińskiej men- talności. Można tam znaleźć ta- nie kopie wszystkich naszych produktów. 20 lat temu zakłada- liśmy przeciwko fałszerzom sprawy sądowe, ale uświadomi- liśmy sobie bezcelowość takiego postępowania. Firmy zamykały się i otwierały ponownie w garażu obok,podczasgdymywalczyliśmy w przegranej sprawie. Co więcej, zrozumieliśmy, że chińskie pod- róbki są dla nas najlepszą reklamą, ponieważ są one bardzo niskiej ja- kości,aichdesignjestczęstowręcz śmieszny. Dentyści zaczynają od kupna chińskiej podróbki, ale po- tem mają z nią same problemy, dla- tego kiedy tylko będzie ich stać na kupno europejskiego produktu po europejskiej cenie, natychmiast to zrobią.Podrabiane„rolexy”produ- kowane w Chinach sprzedaje się w Europie,aprawdziweszwajcarskie – w Chinach. Chiński klient trzeźwo myślący o interesach, pla- nujący długoterminowo, nigdy nie kupi podróbki. Z drugiej strony ob- serwujemy alarmujący odwrotny trend w Europie. Do Europy trafia wielepodróbekikopiizChin,zfał- szywym numerem CE lub podro- bionym certyfikatem ISO 9000. Celnicy w rejonie Shenzhen nie za- trzymują tych podróbek, zatem do Europy może trafić dosłownie wszystko. Tymczasem są to urzą- dzenia przeznaczone do leczenia pacjentów i nie można dopuścić, aby stwarzały dla nich zagrożenie. CzyfirmaActeonbędziemogłana- dal wytwarzać swoje produkty we Francji lub innych miejscach w Europie? Polityka grupy Acteon obej- muje prowadzenie produkcji oraz badań naukowych w Europie Za- chodniej, nie dopuszczamy możli- wościprodukowanianaszychurzą- dzeń w Chinach, Płd.-Wsch. Azji, Brazylii, Indiach czy gdziekolwiek indziej. Zgodnie z naszą polityką, produkcja będzie zawsze miała miejscewEuropieZachodniej.Na- sze fabryki znajdują się we Francji, Włoszech i Niemczech. Nie bę- dziemy przenosić produkcji do Chin czy Indii. Grupa Acteon zaj- muje określoną niszę na rynku pro- duktów medycznych, a rynek ten opierasięnajakościiinnowacyjno- ści. Najlepszym miejscem, zapew- niającym tę jakość jest Europa Za- Gilles Pierson, CEO ACTEON Group „Nasz rozwój opiera się na innowacyjności i jakości” Wywiad z Gillesem Piersonem – dyrektorem wykonawczymActeon Group. AD