Please activate JavaScript!
Please install Adobe Flash Player, click here for download

Dental Tribune Polish Edition

News DENTALTRIBUNE Polish Edition2 cielami i świadczeniodawcami. Podkreśla: „Dopracowania wy- maga również kwestia zasad, na jakich towarzystwa ubezpiecze- niowe miałyby współpracować ze świadczeniodawcami.” Docenionajakośćusług Resort zdrowia planuje powią- zać jakość usług świadczonych przez placówki medyczne z wyso- kością kontraktu z NFZ. Najlep- szymszpitalom,którespełniąokre- ślone kryteria, będzie oferowany wyższyo3%poziomfinansowania niż pozostałym placówkom. Przy ocenie jakości usług będą brane po uwagę standardy wymagane przy uzyskiwaniu tzw. akredytacji. Przyznaje ją placówkom medycz- nym Centrum Monitorowania Ja- kości w Ochronie Zdrowia (CMJ). Michał Bedlicki z CMJ wyjaś- nia:„Jestokoło200kryteriówważ- nych przy ocenie jakości usług. Najważniejsze dotyczą bezpie- czeństwa pacjenta, m.in. kontroli zakażeń szpitalnych.” Dotychczas 109 szpitali uzyskało certyfikat akredytacyjny. To one w pierwszej kolejności będą mogły liczyć na wyższy kontrakt z NFZ. AgencjaTaryfikacjiŚwiadczeń Nie ulega wątpliwości, że świadczenia zdrowotne powinny być lepiej wyceniane. Obecnie o koszciedanejusługimedycznejde- cyduje NFZ, co często spotyka się z niezadowoleniem szpitali, wg których większość procedur jest niedoszacowana. Dlatego plano- wane jest powołanieAgencji Tary- fikacji Świadczeń Medycznych, która przygotowywałaby obiek- tywną wycenę świadczeń. Utworzenie agencji ma być sfi- nansowane z pieniędzy NFZ, bę- dzie to koszt ok. 40 mln zł, które mają pochodzić ze składek zdro- wotnych. Nie wszyscy specjaliści zga- dzająsięzesłusznościątejidei.Wg Jerzego Gryglewicza, eksperta w ochronie zdrowia, stworzenie nowej agencji jedynie wygeneruje nowe koszty i zdubluje zadania już istniejących instytucji. Badaniapodkontrolą Uporządkowania wymaga również system prowadzenia ba- dań klinicznych. Projekt ustawy w tej sprawie przewiduje obowiązek zawierania umów pomiędzy szpi- talem, firmą farmaceutyczną oraz lekarzem prowadzącym badania. Ma to zagwarantować przejrzys- tość prowadzenia badań klinicz- nych. W umowie będzie musiała być jasno określona suma przezna- czona przez producenta leku na przeprowadzenie badania oraz to, jakzostanieonapodzielonamiędzy ośrodek badawczy i lekarzy. Ustawa przewiduje także więk- sze restrykcje dla badaczy. Za pro- wadzenie badania bez zezwolenia lekarzbędziemógłbyćpociągnięty do odpowiedzialności karnej. Jed- nocześniezprzeprowadzeniemba- daniabędziesięwiązałowięcejbiu- rokracji. Nowym wymogiem bę- dzie np. konieczność zawarcia przez szpital porozumienia z NFZ. Istnieją obawy, że rygory- styczna ustawa wydłuży czas na rozpoczęcie i przygotowanie ba- dań,afirmyfarmaceutyczne,chcąc ominąćskomplikowaneprocedury, będą przenosiły prowadzenie ba- dań do inny krajów. Zdrowiepubliczne Kolejny projekt ustawy czeka- jący na nowego ministra dotyczy zdrowia publicznego. Zgodnie z gotowym projektem, NFZ co roku będzie musiał przeznaczyć na pro- filaktykęzdrowotną0,5%swojego budżetu(obecnietook.280mlnzł). Oznacza to, że będzie dwukrotnie więcej niż dotychczas środków na badania profilaktyczne. Dodat- kowo Fundusz ma podzielić się tymi pieniędzmi z samorządami. Lista zadań stojących przed no- wymministremzdrowiajestdługa. Czas pokaże, jak długo będziemy czekać na zmiany. Żródło: Dziennik Gazeta Prawna DT strona 1DT Temat pobierania składek na po- wszechne ubezpieczenie zdro- wotne powraca systematycznie, za każdym razem wywołując falę dyskusji. Politycy i ekonomiści wciąż spierają się, która z insty- tucji państwowych powinna być organem ściągającym tę należ- ność. Obecny system poboru składek przez Zakład Ubezpieczeń Spo- łecznych i przekazywania ich do Narodowego Funduszu Zdro- wia generuje potężne koszty po obu stronach. Dziennik Gazeta Prawna podaje, że pobieranie składki na powszechne ubezpie- czenie zdrowotne i przekazywanie jej do świadczeniodawców przez ZUSgenerujekosztyrzędu300mln zł w ciągu roku, koszty tej operacji po stronie NFZ sięgają aż 100 mln zł. Ponadto procedura ta jest mało skuteczna, bo Fundusz nie może na bieżąco weryfikować, kto ma jaki tytuł do ubezpieczenia. Dlatego wciąć pojawiają się pomysły połączenia ZUS i NFZ, jednak specjaliści są sceptyczni wobec takiego rozwiązania, po- nieważ zadania tych instytucji są zupełnie różne. Zdaniem eksper- tów lepszym rozwiązaniem by- łoby całkowite wyłączenie ZUS z poboru składki zdrowotnej i skierowanie jej bezpośrednio do NFZ. Profesor Stanisław Go- mułka z BCC uważa, że taki ruch przyniósłby wiele korzyści: „To dobre rozwiązanie, które oznacza- łoby milionowe oszczędności w ciągu roku. Dla NFZ oznaczałoby również same korzyści. Oprócz oszczędności, Fundusz miałby pełny dostęp do informacji o ubez- pieczonych oraz możliwość szyb- szego przesyłania pieniędzy do oddziałów wojewódzkich, a także np. do urzędów pracy na pokrycie kosztów leczenia bezrobotnych.” Istnieje również koncepcja przekazania poboru składek na ubezpieczenie zdrowotne urzę- dom skarbowym. Taki pomysł uzasadniany jest m.in. tym, że obecnie urzędy skarbowe i tak sprawdzają prawidłowość nali- czania składki zdrowotnej, wobec tego, gdyby składka była uznana jako podatek PIT, państwo samo przekazywałoby część wpływów z podatku na zdrowie. Takie roz- wiązanie zmniejszyłoby koszty i ograniczyłoby biurokrację, ułat- wiając życie pacjentom, którzy nie musieliby już udowadniać prawa do leczenia, okazując RMUA, wystarczyłby wtedy do- wód osobisty. Czy czekają nas zmiany? Czas pokaże, jak podkreślają eksperci, decyzje nie powinny być po- chopne. Profesor Tadeusz Szum- licz ze Szkoły Głównej Handlowej (SGH) twierdzi, że najpierw trzeba przebudować system opieki zdro- wotnej w Polsce, a dopiero potem zastanawiać się nad ewentualnymi zmianami instytucjonalnymi. Źródło: Dziennik Gazeta Prawna DT Gdzie powinna trafić składka? W wywiadzie udzielonym Gaze- cie Prawnej na początku listo- pada, prezes Narodowego Fun- duszu Zdrowia Jacek Paszkie- wicz przyznał, że procedura kon- kursu ofert w oddziałach już jest spóźniona. „Na jej przeprowadzenie po- trzeba 6 tygodni. Kolejny tydzień na odwołania. Dobrze jest mieć jeszcze 14 dni na ewentualne roko- wania,po,tożebytakąszansęmieli ci, którzy z powodów losowych nie mogli złożyć oferty lub zostałana odrzucona. Jakkolwiek by liczyć, potrzebujemy 2 miesięcy, żeby spokojnie podpisać kontrakty” – powiedział Paszkiewicz. Szef Funduszu wyjaśniał, że nowelizacja rozporządzeń „koszy- kowych” rozpoczęła się zbyt późno, akty te sta- nowiąpodstawędo rozpoczęcia pro- cesu kontraktowa- niausługna2012r. i powinny być u s t a n o w i o n e wcześniej niż w październiku czy listopadzie. NFZ nie może ogłosić konkursu dopóki nie ma ostatecz- nych wersji rozporządzeń. W efek- cie umowy ze świadczeniodaw- cami będą podpisywane w samej końcówce roku. Na razie jednak jest nadzieja, że aneksowanie umów nie będzie ko- nieczne, ewentualnie w niektórych województwach będzie koniecz- nośćprzedłużeniaumówokilkadni. NFZmajeszczejedenproblem. Okazuje się, że program „Płatnik” nie jest przygotowany na wejście w życie ustawy refundacyjnej od stycznia 2012 r. Jest to związane z brakiem roz- porządzeń do ustawy, które po- winny być wydane przez resort zdrowia. Paszkiewicz wyjaśnia, że: „NFZ ma posiadać wiedzę na temat sprzedaży każdego leku, na- stępnie te dane przetwarzać i prze- kazywać do resortu zdrowia. Tylko, że to wymaga nowych pra- cowników oraz oprogramowania. (…) Wymaga również zakupu cał- kiem nowego oprogramowania, a nie rozszerzenia aplikacji, na któ- rychpracujemy.Stworzeniegopo- trwa około 2 lat .” DT Spóźnione kontraktowanie w NFZ Procesy demograficzne i zmiany w stylu życia powodują, że pro- blem opieki długoterminowej staje się jednym z ważniejszych wyzwań współczesnej polityki społecznej, jest również dobrą okazją dla prywatnych firm i funduszydozaistnienianarynku z nową ofertą. W 2008 r. Narodowy Fundusz Zdrowia wydał na opiekę długoter- minowąok.800mlnzł,w2010r.aż 1,5 mld zł. W 2009 r. NFZ zawarł 1 100 umów na opiekę długotermi- nową, w 2010 umów tych było 1 500. Jak podaje Rzeczpospolita część podmiotów to odpowiednio przystosowane oddziały szpitalne. Wzrost zainteresowania społe- czeństwa tym sektorem przyciąg- nąłuwagęprywatnychfirmifundu- szy, które ze swoimi ofertami już wchodzą na rynek opieki długoter- minowej. Przewiduje się, że w ciągunajbliższychlatbędąpowsta- wać prywatne ośrodki świadczące takieusługi,cojestnaturalnąodpo- wiedzią na potrzeby rynku. Według cytowanego przez Rzeczpospolitą Jerzego Gryglewi- cza, eksperta medycznego ze Szkoły im. Łazarskiego wWarsza- wie, zmiany demograficzne w Pol- sce, będą powodowały wzrost za- potrzebowania na usługi związane z opieką długoterminową. W związkuztym,liczbamiejscnaod- działach opieki długoterminowej powinna rosnąć co roku o ok. 10%. Ma to swoje uzasadnienie ekono- miczne, ponieważ pobyt jednego pacjenta na oddziale opieki długo- terminowej kosztuje NFZ ok. 75 zł za dobę, natomiast 3-dniowy pobyt chorego w szpitalu ogólnym może kosztować nawet 3000 zł. Kosztyopiekiwszpitalusąnie- porównywalniewyższem.in.zpo- wodu liczby zatrudnianego perso- nelu. Wiadomo, że w ośrodkach opieki długoterminowej potrzebne są przede wszystkim pielęgniarki i opiekunki,wzwiązkuztymniewy- maganajestpełnakadramedyczna. Na razie jednak wciąż nie ma jasno określonych standardów przewi- dujących, w jakich warunkach po- winni przebywać starsi ludzie. Szczegółowe regulacje powinny dotyczyć m.in.: liczby personelu oraz przestrzeni, jaka powinna być przeznaczona na jedną osobę. Żródło: Rzeczpospolita DT Nowy rynek usług Robootb/Shutterstock.com